Dziś króciutka (obiecuję) przerwa od omawiania bezpieczeństwa haseł i dzielenia znajomych. Jutro będzie obiecany artykuł o danych wrażliwych i tym, co udostępniać powinniśmy a dzisiaj wymuszony wpisik o Ubuntu.
Dziennik pisany w trakcie aktualizacji systemu do wersji 12.10 beta1. Wiem, że aktualizacje do bety nie są polecane i w ogóle, ale jestem wiecznym optymistą. Skutkiem tego był też brak bootowalnego pendrive z inną wersją systemu na wszelki wypadek. I co? I powiem Wam
Nigdy, pod żadnym pozorem, nie aktualizujcie systemu do wersji beta! Wersję taką testujcie na oddzielnej maszynie (może być wirtualna) i tylko jako czystą instalację.
Miłe złego początki?
Przyspieszałem ostatnio ubuntu. M. in. przeniosłem /tmp do RAMu. Poprawy pracy nie zauważyłem, natomiast problemy z aktualizacją już tak. [code]update-manager -d[/code] wyświetlał, że jest nowa wersja, a po kliknięciu aktualizacji i pobraniu skryptu się wyłączał. Odpalenie w konsoli [code]sudo do-release-upgrade -d[/code] wyjaśniło, że /tmp musi być zamontowany bez flagi [cci]noexec[/cci]. Dalej było z górki – lub tak się wydawało.
Pierwszy restart
Jest GRUB. [ENTER].
Dalej piszę na kartce, więc poszło źle. Aktualizacja się zakończyła ale były błędy. Teraz nie chadza unity ani tryb graficzny w ogóle. O dziwo, jest wifi połączone. Próbujemy naprawy
[code]sudo apt-get install -f
sudo apt-get install unity[/code]
W międzyczasie na drugiej konsoli (co za przewidujący ludzi to wymyślili) tworzę nowego użytkownika z uprawnieniami [cci]sudo[/cci] w systemie.
[code]
sudo adduser lucas
sudo adduser lucas admin
[/code]
Jak wspaniałym narzędziem jest lynx.
Drugi restart
Po resecie wcale nie jest lepiej. Wifi już się nie połączyło (to może akurat nie mieć związku), a tryb graficzny nadal nie startuje. W międzyczasie google (o dzięki Ci lynxie) podpowiada genialne rozwiązanie – szybkie stworzenie bootowalnego pendrive w linii komend
[code]dd if=obraz.iso of=/dev/sdb bs=20M[/code] pozwoliło stworzyć mi bootowalnego pena z Ubuntu. Szkoda, że w wersji 11.10.
Restart
Bo w międzyczasie przyszedł jeszcze jeden pomysł do głowy – a może by tak przełączyć ręcznie powłokę. Włączam gnome basic jako lucas (moje nowe konto) i o dziwo startuje. Tylko że na takim systemie nie da się normalnie pracować. Trzeba uporządkować katalog /home, ściągnąć normalny obraz płyty i zainstalować system od nowa. A przewietrzenie systemu i /home to taki dodatkowy bonus.
A propos. Tyle ludzi psioczy na unity… Może by tak mint cinamon…?
PS. Czy już wspomniałem, że pomimo utraty profilu, mam wszystkie hasła zapisane i mogę nadal z nich korzystać. A ty masz już LastPass? Jak założysz przez ten link – miesiąc premium gratis.
Leave a Reply