Od dłuższego czasu mam na komputerze Ubuntu. Z czasem stał on się moim podstawowym systemem operacyjnym na obydwu kompach (podstawowym i „warsztatowym”). Nie przekonało mnie to, że do obydwu z nich miałem dołączone Windowsy w wersji OEM. We wtorki postaram się zgłębiać tajniki tego systemu, podawać przydatne sztuczki i usprawnienia, podsuwać pożyteczne programy.
Zacznijmy od początku. Co mnie przekonało do ubuntu?
Spójność systemu.
Wszystkie aplikacje wydają się w nim zintegrowane z systemem w stopniu o wiele większym niż to jest pod windowsem. Unity scala ze sobą np. aplikacje multimedialne czy wszelkiej maści komunikatory internetowe. Wszystko to razem okraszone wygodnymi powiadomieniami (nie balonikami) .
Stabilność
System mi się nie wiesza, co było niestety nagminne pod siódemką.
FTP
Po uruchomieniu systemu łączę się przez FTP z kilkoma serwerami… i o tym zapominam. Po drobnym tweaku system utrzymuje przez cały czas połączenie. Programom nie robi różnicy, czy pracują na plikach zdalnych czy lokalnych. Trzeba się z tego powodu pilnować, ale ta wygoda jest naprawdę nie do przebicia. A jak zrobić taki keep-alive? Tworzymy w katalogu domowym plik tekstowy z zawartością:
[code]
#!/bin/bash
while true
do
#10.10 and earlier
ls ~/.gvfs/ftp* &> /dev/null
#11.04+
ls ~/.gvfs/FTP* &> /dev/null
sleep 15
done
[/code]
Zapisujemy np. jako keepalive, ustawiamy uprawnienia do uruchamiania (w terminalu [code]sudo chmod 777 keepalive[/code]i dodajemy do ustawień uruchamianych jako „Programy startowe”.
Terminal
Rzecz która niesamowicie ułatwia pracę z systemem. Zwłaszcza pracę zdalną (SSH), grupowe operacje na plikach oraz instalację nowego oprogramowania. Do tego stopnia, że podręczną konsolę – Tilda – mam przypisaną do klawisza F12. Uruchamia się błyskawicznie, zajmuje mało miejsca na ekranie, wprost ideał.
Nie twierdzę, że Ubuntu jest systemem bez wad. Jako że laptopa mam względnie nowego i posiada on grafikę nVidia Optimus, naużerałem się sporo zmuszając komputer do jako takiej pracy. Uruchomienie kilku dodatkowych skrótów klawiszowych wymagało zainstalowania samsung-tools itp. Po ustawieniu tego wszystkiego, pracuje się naprawdę bardzo wygodnie.
W następnym odcinku będzie o instalacji serwera www wraz z wygodnym panelem administracyjnym, zmienimy powiadomienia z Google Chrome na te systemowe (ładniejsze) i poszukamy wygodnych edytorów tekstu.
Leave a Reply