Ci, którzy mnie znają wiedzą, że jakiś czas temu przeszedłem z windowsa (którego miałem preinstalowanego na lapku) na Ubuntu. Owszem, zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy na nim nie jestem w stanie zrobić (na szczęście ta lista powoli acz systematycznie się kurczy), inne za to robi się o wiele prościej i przyjemniej.
Nie o tym będzie jednak ten artykuł – na ogólne jak i bardziej szczegółowe rozważania o systemach przyjdzie jeszcze w tym miejscu czas. Dzisiaj chciałem pochwalić się uniwersalnym komunikatorem z którego korzystam – Pidginem. Komunikator jak każdy inny, zapewne wielu z Was powie. Dlaczego więc właśnie ten?
Po pierwsze – bardzo ładnie współpracuje z ubuntowym Unity. Podłącza się pod ogólną ikonkę komunikacji oraz wyświetla ładne powiadomienia na ekranie. Rzecz naprawdę nie do pogardzenia. Po drugie – jak wynikło ze wstępu, są rzeczy, które robić muszę pod windowsem. Dążę do tego, by korzystać z jak największej ilości programów wieloplatformowych. Mam więc pod windowsem Libre Office, Gedit oraz wspomnianego już Pidgina. Po ostatnie wreszcie – to jest naprawdę dobry komunikator obsługujący wiele protokołów w tym tak zapomniane przez społeczność jak IRC.
Z łezką w oku wspominam początki internetu w Polsce. Siedzenie na modemie w tajemnicy przed rodzicami, zrywane połączenia z powodu podniesienia słuchawki w pokoju i właśnie IRC. Po tych czasach dawnej świetności niewiele zostało. Ludzie przerzucili się na komunikatory internetowe oraz serwisy społecznościowe. Są jednak duże grupy ludzi, którzy nadal z IRCa korzystają.
IRC jest popularny w środowiskach ludzi mniej lub bardziej związanych z informatyką. Czy to ze względu na tradycję, czy wygodę użytkowania i prostotę – trudno powiedzieć. Używany jest także w grach przeglądarkowych (tych bardziej dynamicznych) do komunikacji w grupach userów.
I tu kończy się ów przydługi wstęp. W tym artykule pokażę jak wygląda Pidgin, dlaczego warto go zainstalować oraz jak ustawić konta do współpracy z gadu oraz IRCem.
Dlaczego warto korzystać z Pidgina?
- Jest zdecydowanie lżejszy niż gadu-gadu. Zgoda – zabiera bodaj aż 16 MB RAM (mój pierwszy komputer miał połowę tego), ale jest to wynik mizerny w porównaniu z np. oficjalnym gg (80 MB na start)
- Działa szybciej – niejako pochodna pierwszego
- Obsługuje wiele sieci – komunikator facebooka, tlen (wymaga wtyczki), komunikator Google, IRC i kupa innych, których nie ogarniam.
- Działa na Windowsach i Linuxach (na niczym więcej nie testowałem 🙂 )
W skrócie dla The Dragons – obsłużycie IRC i gg jednym programem – nie przegapicie już żadnej zbiórki będąc przy kompie.
Jak to ustawić?
Ze strony komunikatora pobieramy wersję odpowiednią dla komputera. Oczywiście można zainstalować program po swojemu, prostszą metodą np. [code]sudo apt-get install pidgin[/code]
- Uruchamiamy program. Klikamy menu Konta -> Zarządzaj kontami
- Klikamy dodaj.
- Protokół: Gadu-gadu. W pole nazwa użytkownika wpisujemy nasz numer, hasło w polu poniżej, zapisz.
- Kolejny raz dodaj.
- Protokół: IRC, nazwa użytkownika i hasło (jeżeli mamy auth), serwer IRC (w przypadku TD: [cci]clanserver4u2.de.quakenet.org[/cci]), na karcie Zaawansowane wypełniamy swój nick, zapisz.
- OK
- Menu znajomi -> dodaj konferencję…
- Konto – wybieramy IRC, kanał – wiadomo, alias – nazwa, pod którą kanał będzie widoczny na liście kontaktów, ew. hasło jeżeli potrzebne, grupa – jeżeli ktoś używa grup kontaktów. Automatyczne dołączanie podczas połączenia konta – żeby nas automatycznie na kanał logowało. Zapisz
Podstawowa konfiguracja za nami. Teraz pozostała jedna rzecz. Włączymy dźwięk, gdy ktoś na czacie (w tym przypadku IRCu) napisze nasz nick. Działa też w przypadku slapów.
- 1. Menu Narzędzia -> Preferencje
- Karta dźwięki
- W polu „zdarzenia dźwiękowe” zaznaczamy „Ktoś wymawia nazwę użytkownika na konferencji”
- OK
Cieszymy się z prostego i wygodnego programu.
A jak to wygląda?
Leave a Reply