Google po raz kolejny zmieniło układ strony z wynikami wyszukiwania (SERP). Pojawiły się testowane wcześniej funkcje natychmiastowego podglądu wynikowej strony. Co z tego wynika? Sprawę przeanalizował Ivan na swoim blogu w creativebits.
Google przedstawia obrazek strony o minimalnej szerokości, bez przewijania, zmniejszony do 300px na szerokość, możliwe, że przecięty gdzieś w środku na długości. Jak dobrze sprzedać własną stronę?
- Branding. Na początku strony duże logo i nazwa firmy. Nawet jeżeli użytkownik nie odwiedzi strony, jest szansa, że marka mu się utrwali.
- Prosta struktura. Strona nawet po zmniejszeniu musi wyglądać logicznie i wydawać się oczywista w nawigacji.
- Grafika, kolorowe obrazki przed treścią, najlepiej twarze. Przyciągają wzrok, może to się łatwo przełożyć na większe odwiedziny.
- Podsumowanie strony. Opcjonalne, ale może być skuteczne. Dużą czcionką, gdzieś np. obok zdjęcia.
- Strona musi dobrze wyglądać w całości. Dobrym pomysłem jest jakieś oddzielenie np. postów na stronie wcięciami lub naprzemiennym tłem. Popuść wodze fantazji.
- Podgląd nie ma marginesów! Umieść sztuczne elementy pozycjonujące (np. stara sztuczka – 1px rozciągnięta grafika) aby ustawić margines, strona będzie wyglądała schludniej.
- Tło. Użyj czegoś kontrastującego z białymi i niebieskimi kolorami Google. Dobrym pomysłem są jasne odcienie ciepłych kolorów.
- Spróbuj wymyślić coś, co nie będzie się na stronie rzucało w oczy. Pokaże się dopiero po zmniejszeniu. Powyżej, na podglądzie jest to gwiazda w tle.
- W miarę możliwości unikaj czerwieni, fioletów i pomarańczy. Kolory te najwięcej tracą podczas mocnej kompresji, jaką stosuje Google.
Powodzenia!
A czy Ty stosujesz już jakieś inne „sztuczki” związane z podglądem stron na SERP? Podziel się w komentarzach.
Leave a Reply