W polityce są my i są oni. I tak na to trzeba patrzeć.
Druga ważna kwestia – aby katastrofa nie stała się przedmiotem politycznej bitwy, szczególnie że towarzyszy tej dramatycznej sprawie kontekst wyborów prezydenckich – tłumaczył premier. – Jest rzeczą kluczową, aby posłowie wszystkich ugrupowań odrzucili pokusę wykorzystanie tej sprawy bezpośrednio w kampanii wyborczej – apelował Tusk.
Myślę, że ryzyko zawłaszczenia przez PiS tej tragedii istnieje – mówi Jarosław Gowin
I co z tego? Po raz kolejny spuszczono ze smyczy Palikota. Tym razem rzucił się na ubezpieczenie na życie pary prezydenckiej. Jest to tak niesmaczne, że wręcz nie chcę tego komentować. Zwrócę tylko uwagę na jeden szczegół, którego poseł od jaboli, się przyczepił. Chodzi mu mianowicie o ubezpieczenie śp. małżonki prezydenta. Otóż wraz z wyborem męża na to stanowisko, stała się ona osobą publiczną. Jest niemożliwością w demokratycznym świecie, by pierwsza dama nie była wiązana z głową państwa, by miała własne życie, własną pracę etc. Choć nie ma to umocowania formalnego, pomaga ona mężowi w pełnieniu jego obowiązków, zwłaszcza dyplomatycznych. Węszenie w ubezpieczeniach i wypominanie niegospodarności po takiej tragedii zasługuje tylko na jedno słowo. Takie na literę N.
Tylko że tą etykietkę pewien intelektualista, profesor ze średnim wykształceniem, przypiął już Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Leave a Reply