Ostatni wpis przed wyjazdem na wakacje. Nie oznacza to, że będą tu pustki – wręcz przeciwnie. We wtorek już na pewno będzie o tym, jak aplikacje webowe na różne sposoby opanowują Ubuntu. W przyszłym tygodniu na pewno pojawi się też kolejny artykuł o walce ze spamem w komentarzach na WordPressie – sposób prosty i diabelnie skuteczny, zwłaszcza na cwaniaków spamujących z dedyka.
Tymczasem w dzisiejszym przeglądzie: o innym problemie z komentarzami – ich kradzieży, nowej stronie głównej YouTube – dostępnej tylko dla wybranych, oczywiście nie w Polsce, nowy, wygodniejszy sposób na wyszukiwanie za pomocą urządzeń mobilnych, jak w WordPressie łatwo opróżniać automatycznie kosz i kilka luźnych przemyśleń.
Komentarze
Że SEO lubią spam w komentarzach – wiedziałem. Że grupa o2 ma szemrane sposoby autopromocji – w sumie też nie jest zaskoczeniem, zwłaszcza po proroctwach na samosi. Ale żeby kraść komentarze z cudzego serwisu i umieszczać we własnym, że niby jest takie zainteresowanie – to jest dopiero żałosne. Sprawę wykrył Arek – Niedoszły Bibliotekarz. Jak? Szukał w internecie słów, które sam wprowadził do obiegu.
Co to oznacza? W sumie nic – wartość portalu widać po treści. Do grupy o2, która oferuje tylko seks, tanie sensacje i plotki zaufania i tak mieć nie można. Z resztą inne ich działania SEO też są ciekawe – np. linki do artykułów s serwisach potomnych (serwis-syn jakoś dziwnie brzmi – analogia do spółka-córka) kierują zawsze do strony głównej z krótką informacją u góry – szukałeś… Ktoś zauważył jakieś praktyczne efekty takiej taktyki?
Jedynie ciekawy jest aspekt prawny. Warunki serwisu Arka nie pozwalają na używanie treści wpisów i komentarzy bez jego zgody. Może ktoś znający zagadnienia legislacyjne prawa autorskiego mógłby się wypowiedzieć, co z tym można zrobić oraz, co ważniejsze, jaki może być tego efekt.
Nowa tuba
Dla wybranych użytkowników anglojęzycznych (tylko tych z opcji US) dostępny jest nowy wygląd strony głównej youTube. Nie pokazuje ona już subskrypcji, ale proponowane filmy w formie tzw. karuzeli. Zebrało to bardzo pochlebne opinie m. in. w Antyweb. Tam też pojawiło się skojarzenie z Pinterest, moim zdaniem kompletnie nietrafione. Pinterest nic sobie nie robi z wysokości wstawianych grafik oraz, co jest główną różnicą, potrafi się zaadoptować do szerokości ekranu użytkownika (w tym miejscu musiałem aż sprawdzić, bo zwątpiłem).
Nie bardzo widzę sens takiego rozwiązania, obecna strona główna YouTube wcale nie jest gorsza, dla mnie zdecydowanie wygodniejsza. Gdyby nowa główna była w pełni responsive, to co innego, można by na ten temat podyskutować.
Jak samemu potestować nowy wygląd? Po pierwsze – przełączamy język na „English (US)”. Od razu uprzedzam – nie szukamy tego w opcjach, tylko w stopce strony. Następnie otwieramy konsolę przeglądarki
Google Chrome / Chromium / Comodo Dragon i pochodne: [key]Ctrl[/key] + [key]Shift[/key] + [key]J[/key]
Firefox: [key]Ctrl[/key] + [key]Shift[/key] + [key]K[/key]
Opera Dragonfly: [key]Ctrl[/key] + [key]Shift[/key] + [key]I[/key]
Internet Explorer – developer tools – wciśnij [key]F12[/key] i kliknij zakładkę „konsola”
Wklej tam kod [code]document.cookie=”VISITOR_INFO1_LIVE=eKxEWQ3xcc8; path=/; domain=.youtube.com”;window.location.reload();[/code] i wciśnij Enter. Następnie przejdź na stronę http://www.youtube.com/lohp i oglądaj.
Automatyczne opróżnianie kosza
Nie wiedziałem (i podejrzewam, że nie jestem sam), że developerzy WordPressa przewidzieli taką funkcję. Aby skorzystać, wklej do pliku [cci]wpconfig.php[/cci] w katalogu głównym witryny poniższą linijkę: [code]define(’EMPTY_TRASH_DAYS’, 1);[/code] Zamiast [cci]1[/cci] możesz wpisać inną liczbę dni.
Źródło: http://www.wprecipes.com/how-to-automatically-empty-trash-on-a-daily-basis
Pisz aby wyszukać
Po polsku nie brzmi to chwytliwie. Co w tym nowatorskiego. Ano teraz nie musisz korzystać z klawiatury – wyszukiwarka rozpozna pismo odręczne. Ponoć działa to już w iOS5+ oraz Androidzie 2.3+. Co więcej – nowy feature (oj puryści językowi pewnie mnie zjadą) działa również z dynamicznym wyszukiwaniem. Jak dla mnie, wygodniejsze jest wyszukiwanie głosowe (jeśli już). Nie wiem, może posiadaczom Note będzie wygodniej w ten sposób?
Źródło: http://googleblog.blogspot.com/2012/07/make-your-mark-on-google-with-handwrite.html
To jeszcze o windowsach, linuxach, office’ach…
Na pewno o zbliżającym się wielkimi krokami Windows 8. Po cichu przeszła nawet premiera wersji poglądowej pakietu Office. Kontrowersje wzbudza zwłaszcza interfejs metro, a ściślej jego zastosowanie w komputerach bez ekranu dotykowego. Jednak ze względu na brak konkurencji i promocje przy aktualizacji, system okaże się rynkowym sukcesem.
Nie wszystkim to jednak w smak. Coraz bardziej nasilają się głosy, że monopol Microsoftu szkodzi całej platformie PC. W związku z tym powraca coraz silniej temat platformy Steam dla systemów linuxowych. Wg oficjalnego komunikatu pierwsze gry pokażą się jeszcze dla Ubuntu 12.04 LTS. Nie powiem, czekam z niecierpliwością. Ktoś powie, są gry, jest Wine, można kombinować. Tylko użytkownik końcowy najczęściej wcale kombinować nie chce. Oczekuje, że jak wybierze system, to wszystko (no dobra, Microsoft przyzwyczaił nas, że większość) rzeczy będzie działać out of the box. I jeżeli linux ma mieć poważniejszy udział w rynku systemów operacyjnych, to tak ważnego zastosowania jak rozrywka nie warto spychać na plan dalszy.
… olimpiadzie …
Poza tym zaczyna się olimpiada rozpoczynają się Igrzyska Olimpijskie. Zapewne będziemy mieli jakieś medale w wioślarstwie, kilka lekkoatletycznych… Liczę bardzo na reprezentację siatkarzy – stać ich na złoto. O medal powinna także zawalczyć Agnieszka Radwańska. Tylko to wszystko jest jakieś takie… wymuszone. Igrzyska przestały być zawodami amatorów, a stały się kolejnym dochodowym biznesem. Nie taki był zamysł barona de Coubertin.
Niestety, jak cofniemy się do czasów antycznych, tak idealizowanych w podręcznikach historii, dowiemy się, że tam wcale nie było lepiej. Nagrodą dla zwycięzcy, poza wieńcem laurowym, były znaczne profity i sława. Zapragnął jej również cesarz rzymski Neron – zażądał przesunięcia igrzysk o dwa lata, by mógł w nich wziąć udział. Następnie zwyciężył w sześciu konkurencjach (wszystkich, jakich startował), przy wydatnym udziale swoich przeciwników.
Dziś na szczęście do tak drastycznych sytuacji na najwyższym szczeblu nie dochodzi. I jakkolwiek byśmy nie narzekali na komercję, to sport ma w sobie to coś magicznego, co potrafi zjednoczyć na co dzień skłóconych ludzi. Daje poczucie wspólnoty i przyciąga rzesze ludzi. Sam sport to jednak za mało, by budować na nim sukces rządu (nie napiszę gdzie się tak robi, bo jednak trochę się ABW boję).
… i o czymś pozytywnym
Wszak zaczyna się weekend! W Mogilnie w niedzielę koncertują Old Dixieland Players (żałuję strasznie, że mnie ten koncert ominie), słońce świeci i zaprasza do spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Leave a Reply