Piątek trzynastego. Ale patrząc od drugiej strony początek weekendu. Dziś Microsoft ostrzega o krytycznej luce w Viście i Siódemce (na którą jeszcze nie ma łatki), kosmici nakłaniają nas do open-source, szykuje się wielki protest przeciwko twitterowi… Uff. Dużo tego.
Na początek ostrzeżenie
Luka w systemach Microsoftu dotyczy gadgetów umieszczanych na pulpicie bądź w formie sidebara. Została ona zakwalifikowana jako krytyczna 0 umożliwia zdalne wykonanie kodu na zainfekowanych komputerach. Do czasu wypuszczenia łatki, należy wyłączyć wszelkie gadżety ręcznie. Można również posłużyć się automatycznym narzędziem udostępnionym przez producenta systemu.
Twitter chce zarabiać
W związku z tym zaostrza swoją politykę wobec niezwiązanych z nim aplikacji klienckich. Jeśli ta polityka zacznie być realizowana, wkrótce może się okazać, że pozostanie jedynie oficjalny klient. Spotkało się to z ostrym protestem bardziej zorientowanych użytkowników podchwyconym przez wielu pozostałych.
Przed korzystającymi z twitterka pozostają dwie drogi. Pierwszą z nich proponują specjaliści m. in. z Techcrunch. Zauważają oni, że Twitter to nic innego jak zbiór śledzonych kanałów podobnych budową do RSS. Można więc to stosunkowo łatwo zdecentralizować. Wystarczy dodać do alternatywnych aplikacji klienckich opcje publikowania we własnych feedach i ich subskrypcji (równolegle z oficjalnym Twittera, żeby userzy nie widzieli różnicy w obsłudze). Po pewnym czasie odcięcie pępowiny będzie całkowicie bezbolesne dla wszystkich (może poza właścicielami Twittera).
Druga droga to przenosiny do innej sieci społecznościowej. Pojawiły się tego typu groźby ze strony części użytkowników. Najczęściej wskazywali oni na… Google+. Jest to o tyle dziwne, że jest to sieć o bodaj najbardziej zamkniętym API ze wszystkich. Nie powiem mnie by te przenosiny nie przeszkadzały. Google+ bardzo mi się podoba, a integracja z pozostałymi usługami Google to dodatkowy atut. Jedyne czego mi tam brakuje to „normalni” ludzie. Nie zrozumcie mnie źle. Chętnie korzystam, dyskusje techniczne są tam naprawdę fajne i na poziomie, a możliwości komunikacji wygodniejsze i czytelniejsze niż na facebooku. Tylko ile można gadać o tych komputerach. Czasem chciało by się chociażby o d**ach (i to nie w znaczeniu „mój komputer jest to d**y).
Narzędzie do projektowania
Z grubsza chyba tak to trzeba zatytułowac. Serwis Moqups oferuje bezpłatny edytor wektorowy, w którym możemy rozplanować układ np. elementów na stronie www lub w aplikacji mobilnej. Program oferuje przyciąganie do siatki, standardowe wielkości elementów itp. Dlaczego nie skorzystać?
Jak promować swoje wpisy
Infografikę (jak ja nie cierpię tego słowa) podsumowującą temat proponuje WpMayor
UFO pracuje na Ubuntu
I daje nam o tym wyraźnie znać mieszkańcom miejscowości Carcia we Włoszech, a szczególnie Josephowi Fascianie, na którego polach zaznaczyło swoją obecność.
Leave a Reply